Book description:
Przed finałami Euro 2012 wielu zastanawiało się, czy ewentualne sukcesy reprezentacji Grecji wpłyną na poprawę sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. W historii władza często wykorzystywała „igrzyska” jako katalizator napięć wewnętrznych,
a poddani/obywatele - jako okazję do zamanifestowania swego niezadowolenia. Także w XX wieku reżimy totalitarne (choć nie tylko) nieraz wykorzystywały sport do przypudrowania złowrogiego oblicza systemu i odwrócenia uwagi obywateli od innych spraw. Dla tych ostatnich sport i kibicowanie nierzadko były zamiennikiem rywalizacji pomiędzy państwami, czasem wręcz derywatem konfliktu zbrojnego. Na przykład w 1957 roku, kiedy Polacy grali ze Związkiem Radzieckim. „Dokopać Ruskim” - o czym pisze w tym numerze Mariusz Żuławnik - znaczyło wówczas dla Polaków odegrać się (choć trochę) za sowietyzację, szarpnąć łańcuchy „wielkiego brata”. Kibice piłkarscy mają też swój wkład w działalność opozycyjną. Jacek Słoma przypomina o niepokornych kibicach Lechii Gdańsk (z Lechem Wałęsą na czele), którzy byli solą w oku SB. Choć ich działania często były widowiskowe i odbijały się echem na arenie międzynarodowej, mimo wszystko jednak były mniej ryzykowne niż niektóre przedsięwzięcia opozycji niepodległościowej. Przykład takiej niebezpiecznej akcji opisuje Piotr Byszewski w artykule o zamachu na pomnik i muzeum wodza rewolucji w Poroninie. W numerze 3 „Pamięci.pl” przypominamy też wydarzenia roku 1989 (zapewne wielu kibiców skojarzyłoby tę datę ze zdobyciem mistrzostwa Polski przez Ruch Chorzów), które rozpoczęły ostatni etap polskiej drogi do niepodległości i demokracji. O zawirowaniach wokół „okrągłego stołu” i wyborów czerwcowych piszą w swoich artykułach Paulina Codogni i Antoni Dudek. Pamiętamy także o ofiarach zbrodni w Palmirach, gdzie hitlerowcy wymordowali prawie 2 tys. przedstawicieli inteligencji polskiej.