Book description:
Darłówek, Jaworze, Wierzchowe Pomorskie i Głębokie to tylko cztery spośród ponad siedemdziesięciu ośrodków odosobnienia, które funkcjonowały w różnych okresach stanu wojennego. Miejsca dość długo owiane tajemnicą, ciekawe o tyle, że każde z nich przeznaczono dla innego środowiska. W Jaworzu ulokowano znanych intelektualistów z Władysławem Bartoszewskim i Tadeuszem Mazowieckim na czele, w Wierzchowie Pomorskim działaczy szczecińskiej i koszalińskiej „Solidarności", z Marianem Jurczykiem, Stanisławem Wądołowskim. Ośrodek w Darłówku pierwotnie przeznaczono dla osób starszych i chorych, działaczy drugiego i trzeciego szeregu. Umieszczono w nim zarówno kobiety jak i mężczyzn. Najwięcej sensacji budził jednak ośrodek odosobnienia w Głębokiem, gdzie przetrzymywano internowanych byłych prominentów partyjnych, z byłym l sekretarzem KC PZPR, Edwardem Gierkiem. Już sam fakt dużego zróżnicowania standardów miejsc odosobnienia, od domów wypoczynkowych (np. Jaworze) po ciężkie warunki więzienne (zakład karny w Wierzchowie Pomorskim) miał na celu poróżnienie niedawnych działaczy związkowych i opozycyjnych. Dla wielu z nich czas internowania był ciężką szkołą życia, traumą, której nigdy nie udało im się zapomnieć.
Autorka dotyka nie tylko zagadnień związanych z funkcjonowaniem ośrodków odosobnienia, ale również z życiem codziennym internowanych, dostrzega ich emocje i nastroje, nadzieje i rozterki, związane choćby z koniecznością emigracji. Porusza zagadnienia współpracy i gry operacyjnej prowadzonej w ośrodkach odosobnienia przez SB, opisuje także grę władzy z internowanymi, jak i społeczeństwem, poddawanym oddziaływaniom propagandowym.