Opis:
Dla walczących w stolicy Polaków było jasne, że Węgrzy nie będą wrogiem dla Armii Krajowej i innych oddziałów konspiracyjnych. Niemiecki gen. Nikolaus von Vormann, stojący na czele 9. Armii Wehrmachtu, pisał: „Dowodzący generał Węgierskiego Królewskiego II Korpusu Rezerwowego na moje zapytanie o zachowanie jego oddziałów wobec Polaków zameldował: Nie należy liczyć na to, że węgierska 12. Dywizja Rezerwowa wypełniłaby zadanie zamknięcia Warszawy od północy i oczyszczenia dużego obszaru leśnego na północny zachód od niej. Oddziały są serdecznie witane przez polską ludność. Już teraz wystąpiły oznaki bratania się; przywódcy ruchu narodowego usiłują nawiązać bezpośredni kontakt z dowódcami. Węgrów zaklina się na wielowiekową tradycyjną przyjaźń między Węgrami i Polakami, by wstrzymywali się od wszelkich akcji wojskowych”.
Już od początku sierpnia 1944 roku powstańcy prowadzili tajne pertraktacje z Węgrami, aby namówić ich do wspólnego wystąpienia przeciwko Niemcom. W wypadku niepowodzenia tych planów liczyli przynajmniej na deklarację neutralności. Podejmowane były też działania w celu pozyskania od nich broni i amunicji. Wynikiem takich rozmów było zapewnienie ze strony Węgrów o niechęci do walki z Polakami. Ta deklaracja, podobnie jak zachowanie Węgrów po bitwie pod Jaktorowem, gdy uchronili wycofujących się powstańców przed wpadnięciem w niemiecką obławę, jest przykładem przyjaźni naszych narodów, silniejszej niż bieżące relacje militarne i polityczne.
Z przedmowy dr. Jarosława Szarka, prezesa IPN